Ulubiona chińska marka Polaków z wpadką w teście zderzeniowym: "Krytyczna wada bezpieczeństwa"

Chiński hatchback pojechał na testy zderzeniowe. I przytrafiła mu się nietypowa usterka. W historii badań prowadzonych przez Euro NCAP nie było takiego przypadku. Wada jest poważna i zagraża kierowcy. Co na to chiński producent?

Polacy odkrywają chińską motoryzację. I pierwsze objawy tego zjawiska widać na ulicach oraz w... wynikach sprzedaży. Wiecie o tym, że między styczniem a sierpniem tego roku takie MG było 14. najczęściej wybieraną marką w naszym kraju?

Fotel wypadł z blokady. Kierowca MG 3 uderzył głową w kierownicę

Sytuacja nie jest trudna do zrozumienia. Dla przykładu benzynowe MG 3 napędzane 115-konnym silnikiem 1.5 litra kosztuje bazowo 73,5 tys. zł. To jedno z najtańszych aut w segmencie B. Mimo atrakcyjnej ceny, osiągi czy wyposażenie stanowią sporą zaletę chińskiego hatchbacka. Co jednak z jego bezpieczeństwem? To ostatnio sprawdził instytut Euro NCAP.

Podczas testów zderzeniowych MG 3 wszystko szło dobrze. Niestety do pewnego momentu. Podczas uderzenia przodem w przeszkodę, w aucie pojawiła się "krytyczna wada bezpieczeństwa". Fotel kierowcy wyskoczył z blokady. Ta nie zadziałała. W efekcie ciało manekina "prowadzącego" MG przesunęło się do przodu razem z fotelem. Jego głowa z pełną siłą uderzyła w poduszkę powietrzną, a następnie kierownicę.

Czy chińskie samochody są bezpieczne?

Sytuacja jest o tyle wyjątkowa, że Euro NCAP nigdy w historii nie odnotowało podobnego przypadku. A przecież instytut gościł w swoich halach tak tanie auta, jak Fiat Seicento czy Daewoo Matiz. Wada jest poważna i sprawiła, że ochrona głowy kierowcy została oceniona jako dostateczna. To znacznie zaniżyło wynik ogólny "trójki". Choć auto nadal dostało notę na poziomie czterech na pięć gwiazdek.

Cztery gwiazdki to wynik, który plasuje MG 3 na poziomie Renault 5, Alpine A290 czy... BMW serii 1. Lider w segmencie B? Tym jest chiński samochód Firefly Firefly. Model osiągnął rekordowy wynik w kwestii ochrony dorosłych pasażerów i dzieci oraz prawie rekordowy w zakresie systemów bezpieczeństwa. Chińskie auta potrafią zatem zagwarantować ochronę w razie wypadku.

MG zmieni konstrukcję fotela. Akcji naprawczej nie będzie

Po incydencie podczas testu zderzeniowego "trójki" SAIC Motor (właściciel MG) zaczęło sugerować, że problem z fotelem mógł wynikać z błędu technika Euro NCAP. Że ten fotela po prostu nie zablokował. To jednak zostało wykluczone. Wszystkie procedury zostały spełnione. SAIC zobowiązał się zatem do przeprojektowania konstrukcji fotela w MG 3. Tyle że to będzie oznaczać wdrożenie zmian dopiero do modeli, które zostaną wyprodukowane. W już sprzedanych Chińczycy nie planują akcji serwisowej. Chyba że europejskie organy przymuszą do tego markę.

Źródło: moto.pl