Sukces polskiej firmy. To może być rewolucja dla warsztatów samochodowych

Polski startup PilotGo.ai jako jedyna polska firma znalazł się w gronie 21 finalistów prestiżowego europejskiego programu Onstage Demo Day w Londynie, wyłonionych spośród ponad 1,5 tys. zgłoszeń. Ich usługa rewolucjonizuje to, jak działają warsztaty samochodowe. — Zaskakująco dużo warsztatów nadal używa zeszytów i notesów jako głównego narzędzia do zarządzania — wskazuje Marcin Kowalski, współzałożyciel PilotGo. Firma stworzyła opartego na sztucznej inteligencji cyfrowego asystenta dla warsztatów samochodowych.

— To było surrealistyczne doświadczenie — stanąć na scenie w Londynie wśród najzdolniejszych założycieli startupów z całej Europy. Sama obecność w finale to ogromne wyróżnienie i dowód, że polskie technologie coraz częściej są zauważane na arenie międzynarodowej — opowiada w rozmowie z Business Insider Polska Marcin Kowalski, współzałożyciel PilotGo.

Onstage to jedna z najciekawszych inicjatyw w europejskim świecie startupów — organizacja, która ma ambicję stać się europejskim odpowiednikiem amerykańskiego Y Combinatora, amerykańskiego akceleratora startupów z San Francisco. To właśnie z Y Combinator wywodzą się takie firmy jak Airbnb, Dropbox, czy Reddit.

Onstage chce odgrywać podobną rolę w Europie — wyszukiwać, wspierać i promować najbardziej obiecujące młode firmy technologiczne, łącząc je z inwestorami i funduszami venture capital.

Tak powstał PilotGo

PilotGo to przykład, jak z lokalnego problemu, w tym przypadku z Polski, można stworzyć produkt o globalnym potencjale.

Historia firmy sięga wcześniejszego projektu, w którym zespół badał potencjał danych zbieranych przez samochody produkowane po 2019 roku. Choć pierwotny pomysł nie wypalił, założyciele dostrzegli realne problemy w branży warsztatów samochodowych.

— Wiele warsztatów wciąż funkcjonuje na bardzo wczesnym etapie cyfryzacji. Nie korzystają z nowoczesnych narzędzi, bo często nie mają na to czasu ani zasobów. Nadal używają zeszytów i notesów jako głównego narzędzia do zarządzania, a spora część ich dnia to powtarzalne, administracyjne zadania, które dałoby się stosunkowo łatwo zautomatyzować. Obsługa klienta, zamawianie części, komunikacja między mechanikiem a recepcją — to wszystko zajmuje im mnóstwo czasu, który mógłby być przeznaczony na faktyczną pracę przy samochodach — tłumaczy nam Kowalski.

W styczniu zespół przeprowadził intensywne badania w terenie. Odwiedził 60 warsztatów, przeprowadził ankiety wśród właścicieli aut i stworzył pierwszą wersję narzędzia, które odpowiadało na jeden z największych problemów: brak czasu na odbieranie telefonów.

Jak to działa?

W dużym skrócie: PilotGo to cyfrowy asystent dla warsztatów samochodowych. Wykorzystuje sztuczną inteligencję i działa w tle, towarzysząc pracownikom w codziennej pracy i wspierając ich w czterech kluczowych obszarach: obsługa telefonów i umawianie wizyt, inspekcja pojazdu, zamawianie części oraz komunikacja z klientem po naprawie.

— PilotGo wpinamy bezpośrednio w telefon warsztatu. Nasz agent AI przysłuchuje się rozmowie i wyciąga z niej wszystkie kluczowe informacje — kto dzwoni, jakiego auta dotyczy rozmowa, jaki problem zgłasza klient. Gdy dochodzi do umówienia wizyty, system wychwytuje termin i zapisuje go w kalendarzu. A jeśli warsztat nie może odebrać telefonu, podobne informacje może zebrać od klienta bot głosowy. To rozwiązanie jest o tyle ciekawe, że nie wymusza na warsztacie zmiany sposobu pracy. Jeśli ktoś dalej zapisuje wszystko w zeszycie — proszę bardzo, może to robić. My działamy w tle i porządkujemy dane, dzięki czemu można do nich wrócić w razie jakichkolwiek nieporozumień z klientem. Z czasem warsztaty same dochodzą do wniosku, że już nie potrzebują korzystać z zeszytu — tłumaczy współzałożyciel firmy. Jeśli warsztat nie może odebrać połączenia, zrobi to za nich bot głosowy.

Mechanik może nagrać notatkę głosową, która zostaje przetworzona na tekst i zamieniona w listę usterek. System wspiera też zamawianie części, automatyzując powtarzalne czynności, oraz przygotowuje protokoły napraw i przypomnienia dla klientów.

— Od początku zakładaliśmy, że chcemy korzystać z dobrodziejstw sztucznej inteligencji, ale w sposób bardzo precyzyjny. Nie budujemy modelu, który wie wszystko o wszystkim i często się myli. Budujemy produkt dokładnie dopasowany do realiów pracy warsztatu, przez co jest bardziej skuteczny i wiarygodny niż szeroko dostępne modele językowe. Jednocześnie zawsze podkreślamy, że sztuczna inteligencja nie zastępuje człowieka. Nadal to człowiek czuwa nad wszystkim — AI po prostu odciąża go z monotonnych i nieefektywnych zadań, dzięki czemu zespół warsztatu ma więcej czasu na obsługę klientów i budowanie z nimi trwałej i jakościowej relacji — wskazuje Kowalski.

Polska rynkiem nr 1 w Europie

Zespół widzi też ogromny potencjał w synergii z dystrybutorami części, takimi jak Inter Cars czy Autoland. — Silny rynek aut używanych i dystrybutorzy klasy Inter Cars sprawiają, że Polska jest naturalnym liderem samochodowego aftermarketu. Budujemy stąd rozwiązanie AI, które zrewolucjonizuje sposób, w jaki działają warsztaty — najpierw w Polsce, potem w całej Europie — zauważa w rozmowie z Business Insider Jan Wyrwiński, prezes PilotGo.

PilotGo działa obecnie głównie w Polsce, która — według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (European Automobile Manufacturers' Association) — ma najwyższy w Europie wskaźnik liczby aut na 1000 mieszkańców — 703, przy średniej europejskiej 574. Do tego w naszym kraju jest około 20 tys. warsztatów, a w całej Europie około 250 tys. — Naszą ambicją jest stać się narzędziem dla co najmniej 25 tysięcy warsztatów w całej Europie — zdradza Kowalski.

Źródło: businessinsider.com.pl